Po co istnieją tajne stowarzyszenia intelektualne i jaką rolę odgrywają w społeczeństwie? Mówi Jean-Philipp Hubsch, wielki mistrz loży Grand Orient de France
Mara Delius: Co oznacza dziś bycie masonem?
JEAN-PHILIPPE HUBSCH: Grand Orient de France ma swoje korzenie w tradycji historycznej. Wolnomularstwo istnieje od ok. trzystu lat, Grand Orient de France od roku 1728. Od początku XX wieku, w czasie III Republiki, możemy mówić o renesansie wolnomularstwa i Grand Orient de France.
Na początku wieku stosunki między Partią Radykalną, w owym czasie najważniejszą partią we Francji, i Grand Orient de France były bardzo bliskie: niektórzy członkowie Grand Orient de France byli założycielami tej partii. Przyjęto ważne, obowiązujące do dziś ustawy, takie jak np. ustawa o rozdziale Kościoła od państwa z roku 1905.
Niektóre teksty ustaw były przygotowywane w lożach Grand Orient de France. Ten fakt nie wydawał się wówczas czymś szokującym. Obecnie trudno już sobie wyobrazić, aby treści ustaw były opracowywane w lożach masońskich.
Czym dzisiaj jest Grand Orient de France?
Jest to zgromadzenie mężczyzn i kobiet, którzy spotykają się w lożach, aby wspólnie oddawać się rozważaniom.
Co oznacza „wspólnie oddawać się rozważaniom”?
Mówi się zawsze, że wolnomularstwo chciałoby ulepszyć ludzi, a tym samym społeczeństwo. Punktem wyjścia w obrębie loży jest jednak zawsze ulepszanie samego siebie. To znaczy, że każdy jest tam w trakcie poszukiwania własnego rozwoju. Oprócz tego celem liberalnego wolnomularstwa jest ulepszanie społeczeństwa. Konkretnie: patrzymy na to, co nie funkcjonuje wśród nas, i próbujemy znaleźć możliwości poprawy.
Podkreśla Pan myśl humanistyczną, ale odgradza się jednocześnie od wiary w wyższy porządek i przynależną mu symbolikę, która jest kwestią decydującą w przypadku najstarszej istniejącej do dziś loży, Wielkiej Zjednoczonej Loży Anglii.
Istnieją dwie duże rodziny wolnomularskie. Wolnomularze z tradycji anglosaskiej, należący do Wielkiej Zjednoczonej Loży Anglii, którzy pewnego dnia kazali określać się jako „regularni”, oraz wolnomularstwo liberalne, adogmatyczne, założone w roku 1773 przez Grand Orient de France. Wcześniej oba kierunki konkurowały ze sobą, dziś jest inaczej.
We Francji stosunki między Grand Orient de France i uznawaną przez Londyn Grande Loge Nationale Française (Wielką Francuską Lożą Narodową) są dobre. Jednak od kilku lat widać, że regularne wolnomularstwo jest w odwrocie. W Anglii jest mniej więcej na tym samym poziomie, ale znika prawie we wszystkich innych krajach, przede wszystkim w USA, gdzie było bardzo ważne. Liberalne wolnomularstwo z kolei rośnie w siłę.
Wynika to z tego, że regularne wolnomularstwo jest deistyczne i zajmuje się głównie symbolizmem, a nie tematami społecznymi. W przypadku Grand Orient de France wygląda to inaczej. Zdecydowana większość naszych lóż zajmuje się tematami społecznymi. Widocznie dzisiaj istnieje większe zainteresowanie migracją, zrównoważonym rozwojem, ekologią i rewolucją cyfrową. A mniejsze rozgwieżdżonym niebem.
Liberté, Égalité, Fraternité (wolność, równość, braterstwo). W jakim stopniu wasze wartości są francuskie, a wasze podstawy filozoficzne?
Grand Orient de France sięga do filozofii epoki oświecenia. Wartości, które zostały rozwinięte przez ówczesnych myślicieli, rozwinęły się w całej Europie. Rzeczywiście Grand Orient de France przyjęła hasła rewolucji francuskiej: wolność, równość, braterstwo, do których dołożyliśmy jeszcze laickość i solidarność. Tworzą one pięć filarów liberalnego wolnomularstwa.
Jak rozumieć laickość?
Nie jestem pewny, czy ten koncept zostanie dobrze zrozumiany w Niemczech. Laickość nie jest skierowana przeciw religii. To system, który pozwala na kształtowanie życia publicznego bez wpływu religii. Każdy ma prawo do praktykowania wybranego wyznania – lub też do niepraktykowania żadnego.
To oznacza, że można być masonem i jednocześnie katolikiem, żydem lub muzułmaninem, ale też ateistą lub agnostykiem, i nie ma to z naszego punktu widzenia żadnego znaczenia. Idee religijne nie pojawiają się w naszej świątyni w debatach, zresztą podobnie niewiele pojawia się tematów politycznych. Jesteśmy po to, aby pracować nad wartościami i ideami. Nie jesteśmy po to, aby uprawiać politykę lub kogoś nawracać.
Co oznacza, że „pracujecie nad wartościami”?
Proszę pomyśleć: Cyfryzacja zajmuje się takimi tematami jak sztuczna inteligencja, robotyka, transhumanizm. My, masoni, wiemy, że tego postępu nie można zatrzymać oraz że jest przydatny dla ludzi. Trzeba jednak stworzyć dla niego ramy wartości. To nasza rola, jeśli chodzi o wspaniałe postępy w cyfryzacji i wszelkie trudności, które idą z nimi w parze, takie jak fake newsy.
Podobnie w przypadku zrównoważonego rozwoju. Nie jesteśmy partią aktywistów. Ale jesteśmy po to, aby zwrócić uwagę na fakt, że nasza planeta jest w niebezpieczeństwie. Zatem nasze tezy na ten temat nie są w żadnym razie polityczne ani też aktywistyczne. Jest to podejście oparte na refleksji: jak możemy wprowadzić nasze wartości w kształtowanie zjawisk społecznych. Mógłbym tu również mówić o migracji i innych tematach.
We Francji współcześnie dużo debatowaliśmy o małżeństwie dla wszystkich, które zostało teraz wprowadzone. W czasie gdy ta debata była prowadzona, jasno opowiedzieliśmy się za małżeństwem dla wszystkich, ponieważ byliśmy przekonani, że jest to konieczny etap rozwoju nowoczesnego społeczeństwa. Obecnie parlament zajmuje się znów ustawą o bioetyce, która zmieniana jest co dziesięć lat. Nad tym aktualnie pracujemy, wiele razy byliśmy wysłuchiwani jeśli chodzi o ten temat w Zgromadzeniu Narodowym i Senacie.
W zdecydowanej większości opowiadamy się za legalizacją sztucznego zapłodnienia, jednak z dystansem podchodzimy do macierzyństwa zastępczego. Jesteśmy też za tym, aby Francja dalej rozwijała temat eutanazji, w kierunku modelu belgijskiego. Masoneria była bardzo zaangażowana – przede wszystkim Grand Orient de France – w sprawę wszystkich tematów społecznych, również dotyczących praw kobiet.
Od początku popieraliśmy ustawę legalizującą pigułkę antykoncepcyjną, która została wprowadzona w 1967 roku. Wspieraliśmy również Simone Weil, walczącą o prawo do aborcji. Zawsze byliśmy obecni w tych walkach, ponieważ są to walki, które prowadzą do rozwoju społeczeństwa.
Obecnie mamy pięć narodowych komisji: ds. laickości, bioetyki, zrównoważonego rozwoju, cyfryzacji i jedną ds. bezwarunkowego dochodu podstawowego. Są one komisjami quasi-naukowymi, które wypracowują opinie dla Grand Orientu. W poprzednim roku, krótko po moim wyborze na wielkiego mistrza, prezydent Macron chciał się ze mną zobaczyć. Rozmawialiśmy na kilka tematów. Co zatem robię? Informuję moje komisje, że udaję się do Pałacu Elizejskiego, i proszę o to, aby podały mi wszystkie tematy, które chcą, abyśmy omówili. Tak to funkcjonuje. Bardzo demokratycznie.
Jednak masoni uchodzą za elitarnych. We Francji ostatnio miały miejsce ataki „żółtych kamizelek” na świątynię masońską.
Znajdzie pani w naszych lożach ludzi ze wszystkich warstw i środowisk. To właśnie jest problem naszego społeczeństwa, że normalnie zawsze jest się wśród swoich. Nauczyciele są wśród swoich, prawnicy, lekarze – spotykamy głównie ludzi ze swojego środowiska, jakie by ono było. Funkcjonowanie masonerii polega właśnie na tym, że spotykają się ludzie, którzy inaczej nigdy by się nie spotkali.
Ale nie chcę pani niczego wmawiać: Pewnie w kilku miastach istnieją elitarne loże. Prowadzą rekrutacje, aby pozostać wśród swoich. Ale tym właśnie nie jest wolnomularstwo. Prawdziwe loże to loże wymieszane, gdzie masonem nie musi być biały mężczyzna po pięćdziesiątce.
A kobieta?
Loże Grand Orient de France od dziesięciu lat mają możliwość włączania w swoje struktury kobiet. Dzisiaj połowa naszych lóż jest mieszana. Uważam, że po dziesięciu łatach to całkiem dużo. W naszych lożach są ludzie różnego pochodzenia, wszystkich religii i każdego koloru skóry. W Niemczech panuje być może wyobrażenie o elitarnej masonerii, ponieważ spotyka się tam głównie regularne wolnomularstwo, ukształtowane przez mężczyzn i mało zróżnicowane.
We Francji natomiast wolnomularstwo działające poza Grand Orient de France jest już od wielu lat zróżnicowane. Istnieje bardzo ważne kobiece wolnomularstwo w ramach Grande Loge Féminine de France (Wielkiej Żeńskiej Loży Francji). Mamy zatem wolnomularstwo niemające nic wspólnego z tym, co zna pani z Niemiec, skąd mogą wywodzić się te stereotypy o elitarnych męskich klubach.
Dyskusja na temat wolnomularstwa z pisma „Wprost”:
„SZTUKA KRÓLEWSKA” – polemika Ludwika Hassa, „WPROST” nr 7 (534), 14 LUTEGO 1993
Inne teksty z prasy ogólnopolskiej:
„Czy bać się polskich MASONÓW?” – MARCIN FABJAŃSKI, „PRZEKRÓJ” Nr 16/3121, 14 kwietnia 2005
„Dialogi dam w drodze do kościoła” – serial Netflixa o masonerii, tygodnik „NIE” nr 42 / 2020
„Oddaj fartucha!” (Wolnomularstwo) – ŁUKASZ PIOTROWICZ, tygodnik „NIE” nr 9 / 2020
Fragmenty z książki: „Wolnomularstwo. Sekrety i symbole masonów, ich historia i znaczenie” – W. Kirk MacNulty, wyd. Arkady, 2007 r.
„Pierwszy stopień wtajemniczenia” – Uczeń
„Drugi stopień wtajemniczenia” – Czeladnik
„Trzeci stopnia wtajemniczenia masońskiego” – Mistrz
„Ścieżka wolnomularza” – „Wyższe stopnie” – „Święte Sklepienie Królewskie”